Co prawda zima w całej swojej krasie za oknem, ale do mnie zawitała wiosenka w postaci zielonych serduszek. Niezwykle szybko się takowe serduszka szyje (przynajmniej w porównaniu do królików), a przy tym ma się masę frajdy z ich przystrajania, czyli dobierania guziczków i wstążeczek tak, by wszystko się ze sobą ładnie komponowało. Zapraszam do małej galerii poniżej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)