Tuż przed świętami dotarły do mnie piękne, kolorowe drobiazgi, których nie zawaham się wkrótce użyć. Guziczki, tasiemki, wstążeczki, różyczki, kokardki... Różowe, błękitne, lawendowe, zielone i żółte ... Jakież niesamowite uczucie towarzyszyło mi przy otwieraniu paczki, z której wysypały się na łóżko te oto cudeńka:
Już nie mogę doczekać się, kiedy znajdę odrobinę czasu, by wykorzystać je w słusznej sprawie. Mam już kilka pomysłów, ale póki co cicho sza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za odwiedziny i komentarz :)