Witajcie :)
Nadszedł czas by zrobić mały remont na Lawendowym. Od rana pstrykałam zdjęcia, robiłam wielki bałagan, kombinowałam. gimnastykowałam się...A że pogoda sprzyjała, bo słońca nie brakowało, to praca szła jak po maśle:)
Zamiar miałam zupełnie inny, zwłaszcza kolorystyczny, jednak w trakcie składania wszystkiego w całość zdecydowałam się na naturalny brąz połączony z pastelowym błękitem. Tak jakoś spokojnie i "poddaszowo" :)
Podejrzewam, że jeszcze w trakcie trochę rzeczy udoskonalę (przynajmniej taki mam zamiar).
Zdjęcia, których nie wykorzystałam wrzucę niebawem na Pastelową chatę, żebyście mogli zobaczyć,moje pierwotne pomysły na szatę graficzną Lawendowego.
Ciekawa jestem, jak Wam się teraz podoba :)
A tymczasem kończę, miłego wieczoru życzę Wam :)
bardzo miło i przyjemnie, czyli remont udany:D
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba, tak poddaszowo i szyciowo :)
OdpowiedzUsuńsympatycznie i hmm..kojąco?? :) podoba mi się taka subtelna kolorystyka..ciekawe jakie jeszcze zmiany szykujesz :)
OdpowiedzUsuń:) przytulnie :) bardzo lubię drewniane elementy ..dosłownie wszędzie:))
OdpowiedzUsuńMilutko;)
OdpowiedzUsuńAniołek jest Boski a kolorystyka uspokajająca . Pozdrawiam Klaudia
OdpowiedzUsuńSympatycznie :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, jest bardzo przyjemnie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak po "domowemu" jest czyli przytulnie :)
OdpowiedzUsuń