Co do pasteli , to ja z kolei mam na nie "fazę" i kocham się w nich od jakiegoś czasu miłością myślę odwzajemnioną;) Jedyny kolor, za którym właściwie nie przepadam, to zieleń, no i czerń, której można powiedzieć niemal nie akceptuję (ewentualnie w połączeniu z czymś "żywszym")
dziękuję Paulino :) Co do ptaszka, to zrobiony jest metoda transferową i niestety nie ja go malowałam, chociaż chodzi mi pogłowie przeniesienie czegoś własnego.
jakie cudowne! :))) nawet ten z nadrukiem jest piękny :D
OdpowiedzUsuńa ta drewniana szafeczka skąd?
OdpowiedzUsuńOj, podobają mi się te pastelowe serduszka:)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe komentarze:) Co do "szuflanii" Haniu to nabyłam w empiku, przemalowałam tylko białą farbą do drewna
OdpowiedzUsuńUrocze, delikatne serduszka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie klimaty, przepiękne wogóle masz cudowne szmatki z których tworzysz przepiękne rzeczy
OdpowiedzUsuńchoć nie przepadam za pastelami te różówe i błękitne serduszka naprawde szczeże mnie urzekły
OdpowiedzUsuńCo do pasteli , to ja z kolei mam na nie "fazę" i kocham się w nich od jakiegoś czasu miłością myślę odwzajemnioną;) Jedyny kolor, za którym właściwie nie przepadam, to zieleń, no i czerń, której można powiedzieć niemal nie akceptuję (ewentualnie w połączeniu z czymś "żywszym")
OdpowiedzUsuńach swietne ... ja to tylko bede achy i ochy mówić heehh a tego ptaszynke namalowałas ?? jest cudny ,, pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńdziękuję Paulino :) Co do ptaszka, to zrobiony jest metoda transferową i niestety nie ja go malowałam, chociaż chodzi mi pogłowie przeniesienie czegoś własnego.
Usuńpiękne serduszka a to z ptaszkiem skradło mi własne serce :)
OdpowiedzUsuńoj słyszałam, że już nie tylko Tobie Puchatka złamał. Łamacz niewieścich serc z tego ptaszka ;)
UsuńZakochałam sie w tych serduszkach ,zabieram to z ptaszkiem !
OdpowiedzUsuńach dla mnie to transfer jest istna magia tyle pzreczytałam tutoriali naoglądałam i dalej pustka cudnie wszytkie wychodza
OdpowiedzUsuń